poniedziałek, 21 lutego 2011

Wzmacnianie pozytywne


Bycie rodzicem to nie tylko zabawa czy zapewnienie dziecku opieki. Trzeba też dziecko przystosować do życia w społeczeństwie, nauczyć różnego typu zachowań. Rodzice starają się przekazywać dobre wzorce ale także zachowania, które ułatwiają życie w grupie. I w związku z tym nieustannie powtarzają: odkładaj buty na miejsce, zgaś światło w pokoju, zamykaj szafki... Po pewnym czasie rodzie robią się coraz bardziej zniechęceni, coraz więcej gadają: zrób to, zrób tamto. A efekty często są mizerne. Na dodatek dzieci zaczynają myśleć: po co oni mi znów głowę zawracają...
Jest dużo skuteczniejsza metoda uczenia dzieci, która wymaga wprawdzie trochę inwencji i cierpliwości, ale za to rezultaty są trwałe. Metoda nosi nazwę: wzmocnienie pozytywne, i polega w skrócie rzecz ujmując, na chwaleniu dziecka - nagroda jest bowiem dużo skuteczniejszym środkiem wywierania wpływu niż kara...
Gaja okazała się być dzieckiem o bardzo wrażliwym śnie. Szczególnie gdy śpi sama w hamaku nie zaś w chuście na moim brzuchu - potrafi ją obudzić szeleszcząca w drugim pomieszczeniu siatka czy głośno zamknięte drzwiczki od szafki. A Kalina do cichych nie należy... Musiałam więc zmienić pewne zachowania Kaliny by Gaja mogła spać czasem sama. Z drugiej strony nie chciałam nieustannie zrzędzić Kalinie: cicho, zachowuj się ciszej, uważaj, cichuteńko. Wiem z doświadczenia, że to skutkuje tylko na kilka minut, jeśli w ogóle. Wprowadziłam więc zasadę wzmacniania pozytywnego. Zaczęłam od ubikacji, w której Kalina uwielbiała zamykać klapę z wielkim hukiem. Miała z tego dużo radości. Zapytałam najpierw: czy da się klapę zamknąć tak by nikt tego nie usłyszał. I od tej pory każde ciche zamknięcie klapy było nagradzane pochwałą, uśmiechem, aprobatą. Po dwóch dniach Kalina już wogóle nie hałasowała w ubikacji :) I zostało jej to do dziś. Oczywiście początkowo mówiłam jej od czasu do czasu, że to świetnie iż tak cicho potrafi zamknąć ubikację :)
W ten prosty sposób można nauczyć dziecko wielu potrzebnych umiejętności,wystarczy poczekać na pierwszy przejaw takiego zachowania (lub to zachowanie wywołać jakimś sprytnym sposobem) i od tej chwili chwalić za każdym razem gdy dziecko tak postąpi, nie mówiąc nic gdy się nie uda czy zapomni. I jest z tego głównie zabawa. Dziecko jest zadowolone, matka się nie frustruje powtarzaniem w kółko tego samego, efekty widoczne są niemal od razu... Chwalmy więc nasze dzieci a wykształcimy w nich pozytywne odruchy i zachowania, a także radość z nabywania nowych umiejętności. Bo nauka życia to przecież jedna wielka fascynująca przygoda :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz