środa, 6 kwietnia 2011

Pierwszy roczek


Pierwszy roczek Gai za nami. Wspaniały rok. Rok bliskości, dotyku, zaufania. Rok ogromnej nauki. Ja nauczyłam się godzić moje córki, znajdować czas dla obu i wymyślać takie aktywności w których możemy uczestniczyć wszyscy razem. Gaja nauczyła się całego świata. Odkryła słońce, ciepło i wiatr. Odkryła zapachy kwiatów, które dzielnie przynosiła jej Kalina, śpiewy ptaków i miękkość kociego futerka. Odkryła niezliczoną ilość dźwięków, smaków, zapachów, kolorów. Nauczyła się porozumiewać z nami i sygnalizować niektóre swoje potrzeby.
Z noworodka, który ledwo widział i nieporadnie machał malutkimi rączkami Gaja przeistoczyła się w małą dziewczynkę, która wszędzie wchodzi. Mimo że z wypraw przynosi czasem guzy, a raz nawet polała się krew, to nie rezygnuje, tylko dziarsko uczy się sięgać dalej. I choć czasem brakuje mi tej bliskości, gdy zamotana w chustę spędzała przy mnie cały dzień, to jednak jej rozwój i osiągnięcia napełniają mnie radością.
Pierwszy rok życia dziecka, to rok zaufania, rok akceptacji, bliskości, rok, w którym dziecku nie stawiamy wymagań, by mogło swobodnie rozwijać się w najlepszym dla niego tempie. Tempie, które tylko ono sobie wyznacza. Najcenniejszy dar dla dziecka w tym czasie to nasza bliskość.A nasze najważniejsze zadanie to rozpoznawanie i spełnianie jego potrzeb, bycie obok. Gaja teraz słodko śpi na moich kolanach, a ja patrzę i wiem, że to co ona wyniesie z tego roku to tylko kilka emocji i wzorców zakodowanych w zakamarkach jej mózgu. Ale jakże ważnych dla jej późniejszego poczucia zakorzenienia w życiu, stabilności emocjonalnej, bezpieczeństwa....
Dzieci to istoty, które uczą nas z radością i ufnością patrzeć na to, co przynosi dzień...

1 komentarz:

  1. Chciałam coś napisać... ale chyba nic już nie mogę dodać ;) Moja córcia skończyła roczek miesiąc temu. Każdego dnia szaleję za nią coraz mocniej ;)

    OdpowiedzUsuń