wtorek, 10 maja 2011

Blaski i cienie


Macierzyństwo przedstawiane jest wszędzie w samych superlatywach. Mama karmiąca niemowlaka łyżeczką w czystym i słonecznym pokoju. Rodzina na łące, dzieci biegają, dorośli siedzą przy piknikowym kocu. Mama podaje obiad do stołu i wszyscy chętnie zajadają. Uśmiechnięte dzieci, uśmiechnięte mamy. Przecież dziecko przynosi same miłe chwile...
Życie jednak nie jest aż tak różowe. Miło jest pokazywać tylko pozytywne strony, ale prawda wygląda nieco inaczej. Małe dziecko oczywiście jest cudowne, kochane i nie powtarzalne. Ale czasem jest marudne, czasem przeziębione i zazwyczaj brudne już pięć minut po ubraniu czystych ciuchów. No przynajmniej Gaja tak ma, Kalina czasem i do obiadu jest prawie czysta ;)
A mama jak to mama - czasem jest po prostu zmęczona. Czasem ma dość prania, gotowania i sprzątania. Czasem chciałaby chwilę posiedzieć w ciszy. A czasem chciałaby sprzedać dzieci i uciec gdzieś na drugą stronę globu. Ja tak mam. Czasem...
Oczywiście nieprzespane noce, płacz, zmęczenie, pytania bez odpowiedzi, które sobie zadajemy - czy dobrze robię, czy to jest właściwe, czy na pewno - to wszytko mija. Patrzymy na nasze śmiejące się pociechy, dostajemy laurkę i znów zbieramy siły, i znów się nam chce. Niemniej jednak pamiętajmy, że istnieją też te gorsze chwile macierzyństwa, te trudniejsze dni. Pytanie i problemy z którymi zostajemy same, zmęczenie, krzyczące dziecko, obiadek lądujący na dywanie, płacz. Czasem nie wiemy co się dzieje, czasem nie umiemy znaleźć rozwiązania. Szczególnie młode matki są na to narażone. I taka myśl jak mantra: a miało być tak pięknie...
Czasem potrzebuję poczuć, że nie tylko ja nie mam siły. I choć mam najwspanialsze dzieci na świecie, to nie zawsze wiem co zrobić, szukam różnych rozwiązań, ścieżek, błądzę. Potem przybiega do mnie uśmiechnięta Gaja i rozgadana Kalina i już świat zaczyna kręcić się w pozytywną stronę :)

1 komentarz:

  1. oj lekko nie jest...! Ja powtarzam sobie, że blasku jest więcej niż cieni...ale nie zawsze udaje mi siebie samą przekonać!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń